Bajka
........Bajka.....
Wiatru bajanie.
Na polanie, tuż przy lesie,wiatr w poszumie bajkę niesie.Drzewa w tym mu pomagają, swoje słowa dokładają.Słońce kropki stawia
w zdaniach i zachęca do słuchania, bajki co w lesie mieszkała, i do ludzi bardzo chciała, żeby dzieci ją poznały, nowe słowa dokładały.
A gdy baśń jest już gotowa, żeby w świat swój powędrować,na liściach dębu rosą pisana,
Babci będzie przekazana, aby Babcia na kolanach, swoje wnuki kołysała, i tak im opowiadała...
Piękną bajkę o biedronce którą spotkasz na tej łące,za swój domek szyszkę miała,i w tej szyszce zamieszkała,wraz z siostrami biedronkami
nakrapiana kropeczkami, swe dzieciństwo tu spędziła, na tej łące się bawiła, ze strumyka wodę piła.Po sąsiedzku na listeczku
mrówka mieszka w swym domeczku. Dalej znajdziesz na patyku , dwa ślimaki przy kamyku. Są motyle ,dwa komary,mała myszka i jeż stary,
no i jeszcze całkiem blisko, jest w dolinie kartoflisko, tam sie stonka rozgościła, i rodzinkę założyła.
A gdy spojrzysz w lasu stronę, rudego liska zobaczysz domek, w ziemi ukryty i trochę mały, ale dla chytruska doskonały.
Jeszcze dwie sarny i jeleń stary,od dawna tu zamieszkały. Porządku w lesie pilnuje sowa, każdemu pomoc nieść jest gotowa, z wysoka ,
z dziupli las obserwuje, gdy ktoś niegrzeczny, szybko strofuje.Musimy wspomnieć jeszcze o wronach, często się widzi je tu w tych stronach
Spokojnie czas na łące płynie, szanują się, lubią, w tej leśnej krainie.
Razu pewnego biedronka miła, wyruszyć w podróż postanowiła.Pożegnała się z rodziną, obiecując że przed zimą , chętnie wróci w progi
lasu, ale teraz szkoda czasu, tu marnować, kiedy można w świat wędrować.
Idzie przed siebie i przy strumieniu spotyka muchę co na ramieniu,skrzypeczki miała i na nich grała,śpiewając cicho smutną melodie.
-Bzyk bzyk muzyko, bzyk bzyk nuteczki, dzisiaj dla muszki same smuteczki,jedna jedyna w lesie zostałam, własnego domku długo szukałam.
Nikt już do siebie nie chce wziąć muszki , mówią że zawsze brudne mam nóżki, nie chcą zrozumieć że mnie raduje kiedy po błotku sobie
tańcuje.Chciałaby muszka poznać świat cały,lecz jak wyruszyć gdy owad mały,boi się drogi nieznanej sobie. Może biedronko pójdziemy obie?
Na to biedronka tak powiedziała, muszko milutka, hej muszko mała,chodzmy przed siebie, tam świat poznamy,gdzie inne łąki , gdzie zboża
łany,przyznam się tobie,koleżanko miła że nigdzie wcześniej jeszcze nie byłam,a usłyszałam jak wrona kracze, że za tym lasem jest już
inaczej,że kwiaty piękne mają kolory,w niebieskie prążki i inne wzory, czarne ptaszyska jeszcze krakały że słońce świeci tam roczek cały,
i zimy jeszcze nie widziały, że mleko z miodem w rzece płynie,nigdy nie byłam w takiej krainie.
Cóż to za dziwy, muszka powiada,zobaczyć takie ja jestem rada, jeśli znajdziemy tą piękną krainę , to ja zostanę na całą zimę,
może tam znajde dla siebie domek?Tak więc ruszamy ! Postanowione!
Idą i idą , mijają trawy, słońce im świeci, wiatr jest łaskawy,nowych przyjaciól w drodze poznają i swe przygody opowiadają,
tu skubną listek, tam rose piją,cieszą się, śmieją, wiedzą że żyją.świat im beztroskim dzisiaj się zdaje, miło poznawać jest nowe kraje.
Wnet muszka skrzypki swoje wyjeła , i nową nutkę śpiewać zaczeła.
-Bzyk bzyk muzyczko, świat się raduje, biedronka z muszką razem wędruje, niechaj się z wiatrem ta wieść rozwiewa, biedronka tańczy,
a muszka śpiewa.Obie szczęśliwe bo cel już mają, co będzie jutro? Dzisiaj nie dbają.Całej piosenki wrona słuchała, i już ją nuci gromada cała,
Stonka piosenkę dzieciom śpiewała,a mrówka do rytmu podkakiwała,bzyk , bzyk powtarza echo po lesie, i coraz dalej piosnkę tą niesie.
Tak wędrowały przez dzionek cały, a gdy zmęczone usiadły obie, myślą gdzie usnąć, odpocząć sobie. Znalazły listek trochę już stary,
z tamtego roku tu pozostały. Rzecze biedronka do muszki małej, tu zostaniemy,tu odpoczniemy.Jak powiedziały , tak uczyniły,
listkiem przykryte szybko usneły.
Księżyc już świeci i mrok zapada, wiatr po cichutku baśń opowiada...
Zaświtał ranek , owady wstały , i plan wędrówki znów układały,szepneła muszka w ucho biedronce,złóżmy wizytę kuzynce stonce,
tuż za polaną rosną ziemniaki,tam mieszka stonka i jej dzieciaki,mówią że ciotka dobrze gotuje, może nas dzisiaj czymś poczęstuje?
I niech tak będzie, rzekła biedronka,w dzisiejszym planie, kuzynka stonka.
Ruszyły w drogę, trochę się śpieszą,na pyszny obiad obie się cieszą, muszka radośnie w błotku tańcuje,i nową piosnkę tak wyśpiewuje.
-Bzyk , bzyk melodio, bzyk bzyk nuteczki, muszka z biedronką zjedzą kluseczki,cieszą się brzuszki,biedronki i muszki, na obiad pyszne
dostaną kluski.
I pewnie dalej by tańcowały , lecz z nieba kropi już deszczyk mały,to kilka kropel, nic się nie stało,ale co zrobią , jak będzie lało?
Wiatr coraz mocniej rusza listkami, i glośno huczy między drzewami,boi się muszka, płacze biedronka, musi poczekać kuzynka stonka,
trzeba uciekać! Burza nad nami!Oj rety, rety, gdzie się schowamy?
Biegną przed siebie, drogi nie znają,z daleka liska domek poznają.Puk , puk , otwarte, drzwi zaskrzypiały,a tuż za drzwiami śpi lisek
mały, chrapie cichutko i nie wie tego że ktoś się dostał do domku jego.
Widzi biedronka dzban pełen mleka, podfruń tu muszko , bo obiad czeka,wypiły mleko,potem uznały że ogon liska jest doskonały,
by na nim usiąść , odpocząc sobie , mokre , zmęczone, usneły obie.
Mineła burza, znów świeci słońce,lis się przygląda naszej biedronce.
A cóż to znowu za obyczaje? Niechaj biedronka natychmiast wstaje!I jeszcze mucha na mym ogonie?!Zaraz za drzwi obie wygonię!
Nie złość sie lisie, bzykneła mucha,ja teraz mówię a ty mnie słuchaj!Zanieś nas szybko na kartoflisko,nic ci nie będzie to całkiem
blisko.
Oburzył sie lisek na to gadanie , i zaraz mucha dostanie lanie! A co to znaczy?!Co za zwyczaje?! Nie dość że w moim domku fruwają,
to jeszcze żadania jakieś tu mają?Ooo, ja nie mogę!dwa małe dranie!A skąd się wzieło to wychowanie?!
Na to biedronka chociaż się bała,cicho do liska tak powiedziała,nie złość się lisku, nie wiesz dlaczego, żeśmy wtargneły do domku twego,
to deszcz nas zmoczył, burza goniła, trwoga do ciebie przyprowadziła.Jestem zmęczona, iść dalej nie mogę,nie chcesz nas zanieść?
To choć pokaż drogę.
Wzruszył się lisek prośbą biedronki, obie zaprowadził do kuzynki stonki,cieszy sie ciotka i jej rodzina, do domku zaprasza,
częstować zaczyna,na stół podaje same przysmaki , są liście mleczu i dwa ziemniaki i owe kluski dobrze nam znane,o ktorych piosnki
były śpiewane.
Nocka zapadła i księżyc świeci , spać poszła stonka i jej małe dzieci , biedronka z muszką ciągle coś gada i na pytania jej odpowiada.
Powiedz biedronko jak to zrobiłaś , że złego lisa w dobro zmieniłaś? Rzecze biedronka, zle postąpiłaś, krzykiem i gniewem lisa
obraziłaś, lecz gdy przeprosisz za swe zachowanie, Chytrusek pewnie zmieni swe zdanie.Na twe pytania , odpowiedz gotowa, proszę
i przeprasza, bardzo ważne słowa.
I tak się skończyła przygoda niemiła, przeprosiła lisa mucha , choć go nie lubiła.Odtąd zawsze pamiętała to ważne przysłowie,
Chcesz coś dostać , poproś grzecznie, przeproś gdy przeskrobiesz.
Gdy wschodem słońca ranek znów wstaje , biedronka z muszka wędrują dalej...
Zgodnie kierunek drogi wybrały,idą na górkę gdzie trud niemały czeka je obie , lecz radzą sobie.
Bo choć pod górkę nowa wyprawa, to jedna drugiej chętnie pomaga,gdy słabe nóżki u naszej muszki , biedronka rączkę swoja podaje,
i znowu razem wędrują dalej,a gdy biedronkę glowa bolała, pomoc przyniosła jej muszka mała.Cieszą się bardzo że się poznały,
i twierdzą zgodnie że już świat cały zdobędą obie , i wieczną przyjaz przyrzekły sobie.Mineła wiosna, lato sie staje , biedronka z muszką
wędrują dalej, mijają łąki, nowe krainy, tu znajdą jabłko, tam znów maliny,usiądą , zjedzą, rosą popiją, skaczą radośnie , wiedzą że
żyją.
Pewnego razu , gdy tak fruwały , dobiegl je z lasu lament niemały,a cóż to za płacze i rzewne łkanie, czy słyszysz muszko na pomoc wołanie?
Fruneły obie w krzaków gęstwine , i widzą zaraz jak pająk niecnota, od krzaczka do krzaczka swe sieci mota,na końcu listka mała mrówka
płacze,co ja teraz zrobię , jak poradzę sobie,oj rety, rety, niech mnie ktoś ratuje, bo to na mnie pająk swe sieci szykuje.
Nie chciałam ja dzisiaj w mrowisku pracować, i postanowiłam przed siebie wędrować,srebrna nitka sieci tak się spodobała, że o swym mrowisku
szybko zapomniałam.A za siecią widzę jak pająk się skrada,co ja teraz zrobie? Oj biada , mi biada.
Hej muszko, biedronko, szukajcie gdzie sowa,bo ona ratunek nieść zawsze gotowa.Gdy pająk usłyszał co w koło się dzieje,zwinął szybko
sieci i do lasu wieje.Poznał on już nie raz sowy obyczaje, i wie że w obronie tych malutkich staje.
Mrówka ocalona, do mrowiska wraca, przeprasza rodzinę , bierze się do pracy.A sowa po lesie rozgłasza swe zdanie, srebrna nić choć kusi
pułapką się stanie, niech każdy więc swoja prace wykonuje, i na uczciwości swe życie buduje .
A muszka z biedronką? Wszystko to widziały, i dobrze ta lekcje zapamiętały.
Mineło lato, jesień się stała, biedronka ciągle podróżowała,a za nią muszka , bzyk bzyk podskakuje,tańczy wesoło.Świat się raduje.
O tej wyprawie wie już las cały, to wrony wszystkim rozpowiedziały,a mądra sowa potwierdzała, że muszkę z biedronka razem widziała.
Sarenki zgodnie głową kiwają, i piękną przyjaźń też pochwalają.Bo rzecz to znana na całym świecie, że szczera przyjazn zgodę buduje,
a zlość i zazdrość wszystko rujnuje.
Razu pewnego , ranka pięknego , gdy obie wstały, kolejną drogę znów wybierały...
Ja chcę nad rzeczkę mówi biedronka , bo tam w dolinie , gdzie rzeczka płynie,rosną stokrotki, me ulubione, dziś muszko w tamtą udam się stronę.
Chcę na stokrotce raz spędzić nockę, niech mnie kołyszą te płatki białe ,och powiedz muszko czyż nie wspaniałe są plany moje?
I jeszcze rzeczka, jej chlodne zdroje, dziś w niej wykąpie skrzydełka moje.Lećmy juz muszko , ja tak się cieszę, i na wizytę nad rzeczkę
śpieszę.
Lecz na to muszka się oburzyła, czemu nad rzeczkę biedronko miła?Chodźmy na górkę, tam za drzewami , znajdziemy grzybki między jodłami,
Są też jagody dawno dojrzałe, oraz poziomki czerwone całe,i jestem pewna że o tej porze, starego lisa spotkamy w norze,chodź, pobzykamy mu za uszami
niechaj lis rudy goni za nami.Będzie zabawa dziś dla nas miła,czy ty biedronko się obraziłaś?
Jedna stokrotki, druga chce grzybki i koniec zgody nadchodzi szybki,kłócą się obie , już zapomniały że razem świat poznawać chciały.
Już coraz głośniej na leśnej drodze, muszka z biedronka kłócą się srodze,Wrona co z góry na to patrzyła szybko swą siostrę powiadomiła,
i już się śmieją z tej awantury, kra kra wołają niech wszyscy wiedzą ,i niechaj innym jeszcze powiedzą że te co miały poznać świat cały
właśnie się w gniewie dzisiaj rozstały.
Usłyszał ślimak kłótnię tę całą i rzecze cicho, idźcie na górkę skosztujcie grzybków, gdy się najecie, na płatkach kwiatkow znów odpoczniecie.
Przestańcie krzyczeć , co to za swary?Tu ma być cicho! Ja ślimak stary, ciszy mi trzeba, pragnę spokoju!Dosyć zaznałem za życia znoju.
Ustąp że muszko, idz za biedronką, zobacz, na niebie wysoko słonko, wy się kłócicie, a rzeczka czeka ,ustąp że muszko bo czas ucieka.
Daremne słowa ślimaka były, muszka z biedronką wciąż się kłóciły.Wreszcie zmęczona, muszka powiada,słuchaj biedronko co ślimak gada, trzeba ustąpić, chodżmy stąd obie,
niech ślimak w ciszy spoczywa sobie.
Obraziła się biedronka słysząc słowa takie,teraz gniewem zaślepiona kłóci się z ślimakiem.
Nie rozumiesz nic ślimaku, bo jesteś już stary ,a co ciebie to obchodzą moje z muszką swary?Chciała świat poznawać mucha ,
więc wziełam ją z sobą,ale skoro się upiera, zostawię ja z toba!Moglaś muszko ze mną lecieć tam gdzie ci mówiłam, już byś wodę z płatków piła,
i skrzydła moczyła,słuchaj teraz muszko mała, moja wola taka,ja już lecę , Ty zostajesz i dbasz o ślimaka.
Tak powiedziała i poleciała.A nasza muszka sama została.Chlipnęła cicho , co ja uczyniłam? Moją przyjaciółkę mocno obraziłam.
A na to ślimak tak jej powiada;Nie jest wina tylko w tobie, wszak kłóciły się tu obie;
Plotki szybko sie rozeszły, wrony rozkrakały że biedronkę oraz muszkę osobno widziały.Rzecze sowa do ślimaka , mądrze postapiłeś że tą awanturę
szybko zakończyłeś. W naszym lesie zgoda i cisza panuje, na sąsiedniej łące też porządek mamy, i tego spokoju zrujnować nie damy.
Odpocznijmy teraz, niech wiatr bajkę niesie cicho ,cicho,cichusieńko , hen po całym lesie.
Poszła biedronka w doliny stronę , gdzie są stokrotki , jej ulubione,i chce sie bawić,fruwać i skakać,lecz czemu bardziej chce się jej płakać?
Sama została, smutno biedronce,choc piękne trawy na całej łace,choć rzeczka kusi chłodem modrej wody,i pachna kwiaty cudnej urody.
Tęskni biedronka, gdzie muszka mała?Czemu ja tutaj sama zostałam ? Cóż mi po kwiatach i rwącej rzece, gdy samej przyszło fruwać po świecie?
Myśli biedronka , wrócę tą drogą którą przybyłam,bo gdzieś tam czeka ma muszka miła.I tak zrobiła jak pomyślała, na skraju łąki drogi szukała,
idąc przed siebie sowę spotyka,i o los muszki nieśmiało pyta,lecz na to sowa hukneła srodze,zostań biedronko na własnej drodze,
muszka z ślimakiem będzie mieszkała,już w naszym lesie wszystkich poznała, rudy lis za nia po łące goni, i od sarenek też już nie stroni.
Dla dobra twego idz w swoja stronę,bo wasze drogi już podzielone.
Wrony jak zwykle wszystko słyszały po lesie migiem rozpowiadały ,że ta biedronka ,co tak krzyczała,znowu daremnie muszki szukała,
że chce przeprosić za krzyk , ślimaka, że złagodniała i grzeczna taka,i aż jej szkoda by tak tęskniła, do tej przyjazni co ją straciła.
Więc doradziła tu mądra sowa, trzeba zebranie w lesie szykować,niechaj się każdy tutaj wypowie,co o przyjazni tej myśli sobie,dziś na polanie,
będzie zebranie,muszce, biedronce, wręczmy wezwanie, niech one same już zdecydują, czy dalej z sobą w świat powędrują? Czy też chcą zostać tu między nami?
Czy sie zgadzacie? Powiedzcie sami?!
Usłyszała to biedronka i już sie raduje, na spotkanie w lesie, pięknie się szykuje. Na skrzydełka nowe kropeczki przywdziała,
a na nózki białe buciki wybrała.Niecierpliwie czeka spotkania godziny, myśli , wreście z muszką znów się zobaczymy.
I tak oto na polanie, gdy dzień się zaczyna,śpieszy by się spotkać, ta leśna rodzina,najpierw przyszła stonka razem z dzieciakami,zaraz za nia lisek biegnie,
polnymi drogami, przyszły wrony, mrówka mała,sarna także się wybrała.A na końcu drogi, pomalutku zmierza w stronę polany , rodzinka jeża.
Muszka przyszła wraz z ślimakiem bo odkąd się znają,na spacery często w las się wybierają.
Przyfruneła sowa , zaczeła zebranie, najpierw było długie wszystkich przywitanie,potem zapytano
z osobna każdego co myśi o tym by do lasu tego, muszkę wraz z biedronką na zawsze zostawić , albo też spakować , na łąkę odstawić?!
Ale gdy dyskusja zacząć się już miała, na środek polany wyszła muszka mała, za nia idzie ślimak , dostojnie, powoli , prosi żeby muszce
przemówić pozwolić.Zgodziła sie sowa i chętnie wysłucha, co do powiedzenia ma ta mała mucha.Ciężko jest muszce powiedzieć słowa, ale piosenkę śpiewać gotowa.
Biedronka skrzypki wnet muszce podała , a ta grając na nich pięknie zaśpiewała.
-Bzyk bzyk melodio, znów mucha śpiewa, niechaj zatańczą kwiaty i drzewa,i niech się wszyscy z nami radują, muszka z ślimakiem sobie ślubuja.
I zanim zima lodem świat skuje, ślimak dla muszki domek zbuduje, zostań biedronko w tym lesie z nami, z kuzynką stonką bądzcie druchnami,
Co za nowina ! Hukneła sowa, trzeba do ślubu las przygotować!Jesień za pasem, czasu niewiele,żeby przed zimą zrobić wesele.
Dziś trzeba zacząć przygotowania, kto zechce pomóc, niechaj zostanie, każdy wykona zadanie swoje , uda sie muszko , wesele twoje.
Najpierw trzeba las posprzątac , to pierwsze zadanie, czy ty mrówko z twa rodzina do tej pracy staniesz?Mrówka na to , oczywiście!
już sie zabieramy, zanim dojdzie do wesela to las posprzątamy!A Wam wrony moje powiem w zaufaniu że my sie przyjrzymy innemu zadaniu,
Bo trzeba pamiętać że sąsiadów mamy , a zwykle na wesela wszystkich zapraszamy, więc zadanie wasze , moje miłe wrony żeby każdy sąsiad
został zaproszony. Kra , kra , sowo , wrony odkrakały, i do swojej pracy szybko sie zabrały, pisać zaproszenia , na listku dębowym,
dwa dni pracowały i już jest gotowe. Trzeba teraz roznieść po świecie nowiny że muszki z ślimakiem będą zaślubiny.Sarenki uznały że
modę poznały , i sukienkę ślubną uszyć obiecały.A do tej roboty pająka prosiły, usnuj srebrnej nici nasz pająku miły, suknia ma być piękna,
i modnie skrojona, żeby nasza muszka byla wystrojona.Dla ślimaka, oczywiście, garnitur już mamy, o wystrój wesela chętnie zadbamy.
I co nam zostalo jeszcze do zrobienia?Trzeba ugotować też dużo jedzenia, to zadanie stonko, będzie Ci przyznane, na wesele kluski będą gotowane,
A gdy już zadania sowa podzieliła, na biedronkę patrzy , chodz biedronko miła, musisz mi powiedzieć co postanowiłas?
Czy zechcesz zostać tutaj w lesie z nami?Decyzje tobie dzis zostawiamy, i na odpowiedz szybką czekamy.A tak w sekrecie powiem ci jeszcze
że wiele szyszek jest w naszym lesie,jedną dla ciebie wybrać możemy, i w niej twoj domek ci zszykujemy, i żebyś jeszcze nie narzekała
znajdę ci pracę biedronko mała.Ucieszyła się biedronka z tej dobrej nowiny , lecz postanowiła że wróci, do swojej rodziny, bardzo się stęskniła
za swymi siostrami, które zostawiła razem z rodzicami.Pięknie było z muszką ,poznawać świat nowy, ale czeka na nią , domek już gotowy.
Obiecała muszce że druhną zostanie,wcześniej przeprosiła za swe zachowanie .Obie już poznały jak smutek smakuje, jedna drugiej szybko,
przewiny daruje, i szczerej przyjazni słowa dotrzymuje.Dużo sie działo, dziś wspominają, to co się kiedyś przygodą zwało, jak muszka liska obrazić
chciała, i jak pająka sowa przegnała, i te piosenki które śpiewały, gdy razem świat poznawać chciały.Wreście nastąpił i dzień wesela,
od rana grała w lesie kapela, schodzą się goście z całego świata, zając w prezencie przyniósł sałatę, dwie łaki dalej żaby mieszkały, i także prezent
przyniosły mały,wrony się pięknie wystroiły, wiano dla muszki już przyrządziły. Gdzie panna mloda? Tam się szykuje, swego ślimaka też wypatruje,
Sowa im zaraz ślubu udzieli, niechaj sie caly las dziś weseli, bo to dla świata dobra nowina, właśnie powstała nowa rodzina.
Jesień się staje liść z drzewa spada, dziś ślimakowi jeszcze wypada, domek postawić, dla swojej muszki, bo tego domku, jak pamiętacie ,
już na początku , muszka nie miała, a bardzo chciała, znać miejsce swoje, gdzie żyć we dwoje , zawsze pragneła,na koniec bajki , cel osiągneła.
Tam za drzewami , między dębami, gdzie w stawie nocą żaby rechocą, swój domek muszka wreście dostała,a przy budowie znów pomagała rodzina cała,
Mrówki na daszek igliwie dały, na drzwi i okna wrony zbierały liście po lesie , a wieść jeszcze niesie że mądra sowa o pomoc sarny prosić gotowa
by kopytkami dołek kopały, a myszki mech przygotowały, komin zrobiony był z kory sosny , i oto mamy powód radosny , by znów zaśpiewać nową melodię
którą na skrzypcach muszka zagrała i wraz z ślimakiem tak zaśpiewała.-Bzyk , bzyk muzyczko, dziś muszka mała swój własny domek w darze dostała,
i wraz z ślimakiem w nim zamieszkała.I tak śpiewając wszystkim dziękuje ,jej nowy domek serce raduje. Do dziś po lesie , pieśń echo niesie , i tak powtarza
to muszki granie, wszystkim zwierzątkom, podziękowanie.
Nasza biedronka gdy świat zwiedziła, do swego domku , także wróciła, i wraz z siostrami , między szyszkami, swój los układa, innym owadom
tak opowiada...Choćbyście przeszły i świat cały , i wiele przygód w świecie zaznały, i każda poszła w inna stronę, to zawsze wrócisz ,
tam , gdzie twój domek.Gdzie przyjaciele sa i rodzina, nic cenniejszego na świecie nie ma. I jeszcze powiem , wam tą przestrogę,srebrna nić choć kusi ,
pułapką się staje,niech każdy więc swoją pracę wykonuje, i na uczciwości swe życie buduje.
Skończył się dzionek, i noc zapada, a wiatr cichym szeptem baśń opowiada, drzewa swe słowa też dokładają,
a gwiazdki kropki w zdania wkładają, i tym sposobem bajka powstała...
Babcia już wnuczkę ukołysała, całą historie opowiadała, a teraz wnusia śni o biedronce , co razem z muszką fruwa po łące,
za nimi lisek biega i skacze....
Dodaj komentarz